Powojenne badania etnologiczne
Powojenne badania etnologiczne w Ameryce Północnej i Południowej Polaków, związanych z zagranicznymi placówkami naukowymi
Po II wojnie światowej w Stanach Zjednoczonych nadal pracowała Sula (Sara) Benet. Innym przykładem badacza, którego losy wywiodły do Ameryki, a przy okazji stały się przyczynkiem do jego tamtejszych studiów etnosocjologicznych, był Józef Obrębski, uczeń B. Malinowskiego. Lata 1948-49 spędził na Jamajce, następnie osiadł na stałe w Stanach Zjednoczonych (gdzie pracował dla ONZ). Przez dłuższy czas niewiele wiedziano o jego działalności na karaibskiej wyspie, choć wyjazd miał charakter naukowy i związany był z uczelnią London School of Economics. Po wnikliwym poszukiwaniu informacji przez antropologów amerykańskich i polskich (np. A. Engelking i A. Poserna-Zielińskiego), okazało się, że J. Obrębski zajmował się życiem codziennym mieszkańców kilku wiosek, przede wszystkim pod kątem zagadnienia „rodziny” i „etniczności”. Nigdy nie opublikował zebranych i opracowanych przez siebie badań (zdążył jedynie napisać po angielsku dwa artykuły-referaty, ale ich też nie wydał). Dlaczego więc wspomina się o nim przy okazji niniejszej wystawy? Dlatego, że Obrębski pozostawił po sobie ogromną ilość szczegółowego materiału badawczego (ok. dwa tysiące kart z informacjami od respondentów – wywiady etnograficzne, dane statystyczne, listy i biografie, notatki z literatury fachowej o tematyce społeczno-kulturowej i gospodarczych dziejach wyspy czy cztery niedokończone monografie). Poza tym jego materiał wykorzystali później inni naukowcy. Dziś. J. Obrębski uznawany jest za jednego z pionierów jamajskich badań etnologicznych, który miał jeszcze możliwość obserwowania i opisania procesów społecznych, które praktycznie już zanikały (były to bowiem ostatnie lata epoki kolonialnej). Po śmierci, wszystkie jego materiały trafiły do archiwum uniwersytetu w Amherst w Stanach Zjednoczonych.
Badania terenowe za oceanem, przeprowadził też socjolog Feliks Gross, kolejny uczeń B. Malinowskiego, który w latach 1947-50 przebywał w Stanach Zjednoczonych. Zajmował się procesem akulturacji i zagadnieniami etnolingwistycznymi wśród Indian Arapaho z obszaru Prerii (dokładnie z rezerwatu Wind River w Wyoming). Na ich podstawie opublikował kilka artykułów.
Jednak największe zasługi w zakresie amerykańskich badań terenowych ówczesnego okresu i później (praktycznie do 1994 roku), należy przyznać Borysowi Malkinowi (Małkinowi). Był on antropologiem kulturowym, entomologiem oraz postacią godną naśladowania dla niejednego muzealnika. Opisując jego dokonania, M. Kairski i J. Jaskólski stwierdzili jednoznacznie: wiedział co zbierać i jak zbierać; był doskonałym obserwatorem odwiedzanych przez siebie ludów. W pracy – ani finansowo, ani naukowo – nie był bezpośrednio związany z żadną instytucją w naszym kraju, ale bez wątpienia, jest dla rodzimej nauki bardzo ważną postacią. Jego wyjątkowość polegała na tym, że do dziś jest Polakiem, który zebrał najwięcej przedmiotów i kolekcji etnograficznych dla polskich i zagranicznych muzeów. Wykształcenie (przyrodnicze, antropologiczne i archeologiczne) zdobył w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii, a fundusze na wyprawy otrzymywał zazwyczaj z zagranicznych placówek uniwersyteckich lub muzealnych. Pod koniec lat 50. otrzymał posadę wykładowcy antropologii ogólnej na Uniwersytecie Minnesota w Minneapolis w Stanach Zjednoczonych, ale po dwóch latach porzucił ją dla wypraw badawczych i zdobywania okazów o charakterze przyrodniczym, etnograficznym i archeologicznym. Poświęcił temu większość swojego życia. Jeśli chodzi o Amerykę, to poznał Meksyk, Argentynę, Brazylię, Peru, Wenezuelę, Boliwię, Ekwador, Surinam, Kolumbię i Paragwaj. W każdym z tych krajów przebywał nawet kilkakrotnie, a badania prowadził wśród 42 ludów tubylczych, dzięki czemu miał możliwość przyjrzenia się, zachodzącym w nich zmianom. Czasem były to zmiany tak silne, że oprócz kwestii wyglądu (np. stroju) czy sposobu życia, zanikała też znajomość zwyczajów i języka. Uprawiana przez niego antropologia, miała więc charakter naglący. W pracy (zarówno jeśli chodzi o zbieractwo, jak i dokumentację – pisemną, fotograficzną, filmową), był bardzo dokładny, stąd zdobyte przez niego kolekcje, są niezwykle cenne, a nawet unikatowe. Można je znaleźć w czterdziestu światowych muzeach, z czego największy zbiór posiada Glenbow Museum w mieście Calgary w Kanadzie oraz Museum der Kulturen w Bazylei w Szwajcarii. W Polsce znajdują się w: Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Szczecinie. Wszystkie etnograficzne przedmioty z Ameryki wylicza się na ok. 15 tys.; archeologiczne (głównie prekolumbijskie) na ok. 1500. Ponadto ok. 40 tys. zdjęć i negatywów oraz 22 czarno-białe filmy dokumentalne (z lat 1968-71). Największą ilość stanowią zbiory przyrodnicze – zoologiczne, które ocenia się na ok. milion okazów (wśród nich znajdują się nawet egzemplarze dotychczas nieznane). W późniejszych latach, zwłaszcza gdy zamieszkał w Warszawie, często pomagał polskim instytucjom naukowym – pośredniczył w wymianie eksponatów między rodzimymi i zagranicznymi muzeami oraz związany był z etnologami z poznańskiego UAM.