Polskie poznawanie świata
Kazimierz Michałowski
Kazimierz Michałowski
Kazimierz Józef Marian Michałowski urodził się 14 grudnia 1901 roku w Tarnopolu. W 1919 roku rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Jego początkowe zainteresowanie filozofią i historią sztuki, podsycone rocznym pobytem w zagranicznych ośrodkach akademickich – Wiedniu, Mediolanie, Wenecji i Paryżu, z czasem nieco zbladło.
Jak pisze w swoich Wspomnieniach Michałowski, do zawodu historyka sztuki ostatecznie zniechęciła go kilkumiesięczna praca na stanowisku sekretarza konserwatora zabytków województwa lwowskiego, która podjął będąc jeszcze studentem. Swoje zainteresowanie archeologią klasyczną zawdzięczał prof. Edmundowi Bulandzie, który zaproponował mu asystenturę w Katedrze Archeologii Klasycznej Uniwersytetu we Lwowie. Ten „przypadek”, jak sam mówił o tym Michałowski, zdecydował o całym jego późniejszym życiu, o tym, że został archeologiem oraz o rozwoju całej dziedziny nauki jaką była archeologia śródziemnomorska.
W 1926 roku Michałowski obronił pracę doktorską pt. „Niobidzi w sztuce starożytnej”. W kolejnym roku przyszły ojciec polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej otrzymał stypendium ministerialne i udał się na studia uzupełniające do wiodących europejskich uniwersytetów i instytutów archeologicznych. Wiedzę swa pogłębiał w Berlinie, Heidelbergu, Munster, Paryżu, w Rzymie oraz w École Française w Atenach. Dzięki pobytowi w Atenach wziął udział w swoich pierwszych wykopaliskach archeologicznych – najpierw na wyspach Tasos i Delos a później również na Krecie. Rezultatem tych studiów była dotycząca portretów grecko-rzymskich rozprawa „O sztuce doryckiej”, dzięki której w roku 1929 uzyskał habilitację i został nominowany na stanowisko profesora na Uniwersytecie Warszawskim. Nie bez znaczenia w kwestii nominacji były również bardzo pozytywne opinie o Michałowskim wypowiadane przez naukowców z europejskich ośrodków, którzy mieli okazję zetknąć się z nim w trakcie jego zagranicznych studiów. W Warszawie przystąpił do tworzenia od podstaw Katedry Archeologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, która kierował aż do emerytury. Zależało mu bardzo nie tylko na odpowiednim poziomie dydaktycznym studiów. Od początku tworzenia Katedry zabiegał o możliwość prowadzenia własnych wykopalisk. Uważał, że zakład archeologii nie może istnieć bez prowadzenia własnych prac wykopaliskowych a archeologa nie da się wykształcić bazując jedynie na książkowej teorii – niezbędna jest praktyka w terenie oraz kontakt z oryginalnymi zabytkami. Nie bez znaczenia była również chęć sprowadzenia pozyskanych w drodze wykopalisk zabytków do Polski. Ponieważ w świetle ówczesnego prawa zarówno Włoch jak i Grecji czy Turcji, wywóz zabytków poza ich granice był niemożliwy, wybór Michałowskiego padł na Egipt. Dla Michałowskiego ważny był również prestiż związany z prowadzeniem badań wykopaliskowych na terenie Egiptu – kraj, który miał tam swoich badaczy liczył się na archeologicznej arenie naukowej. Efektem starań prof. Michałowskiego było nawiązanie współpracy z Instytutem Francuskim Archeologii Orientalnej (IFAO) w Kairze, w którym w 1934 roku został attache étranger, oraz wspólna polsko-francuska misja archeologiczna prowadząca prace wykopaliskowe od roku 1936 przez trzy kolejne sezony na terenie egipskiego miasta Edfu. Specyfikę prowadzenia badań w Egipcie miał Michałowski okazję poznać już w 1935 roku, kiedy to spędził sezon wykopaliskowy w Deir El-Medina, pracując pod kierunkiem wybitnego francuskiego archeologa Bernarda Bruyére’a. Również wspólnie z nim rozpoczął prace wykopaliskowe w Edfu. W pierwszym roku wykopalisk to Bruyére był kierownikiem misji, ale już w latach kolejnych szefowanie misji przejął Michałowski. Plon tych wykopalisk w postaci znacznej ilości zabytków został sprowadzony do Warszawy i jeszcze w 1937 roku w Muzeum Narodowym w Warszawie odbyła się ich wystawa. W rezultacie zabytki z Edfu, zarówno stanowiące plon pierwszej, jak i dwóch kolejnych kampanii, zostały przekazane Muzeum Narodowemu w depozyt i stały się podstawą stworzenia nowej Galerii Sztuki Starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie. Michałowski został kuratorem nowo otwartej Galerii.
W trakcie wojny Michałowski dostał się do niemieckiej niewoli. Kolejnych pięć lat spędził w obozach jenieckich. Po wojnie zajął się odbudową Katedry Archeologii Klasycznej i staraniami o podjęcie prac wykopaliskowych. Został również zastępcą dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie współtworzył Galerię Sztuki Starożytnej.
Od 1957 roku prowadził wykopaliska w Tell Atrib, od 1960 w Aleksandrii, a od 191 roku w Deir el-Bahari. Tam ż na początku pierwszego sezonu prac polska misja odkryła pozostałości świątyni grobowej Totmesa III. Podjęto również prace konserwatorskie w sąsiadującej ze świątynią Totmesa III świątyni Hatszepsut. Poza Egiptem podjął również badania na Krymie - w Mirmeki, Kalos Limen oraz w Syrii i w Sudanie. Sudańskie stanowisko Faras stało się sensacją archeologiczną. Odkryto tam chrześcijańską katedrę ze wspaniałymi malowidłami. Część z nich trafiła do Muzeum Narodowego. Dzięki nim otwarto Galerię Faras, powstała również nowa dziedzina nauki – nubiologia. Gdy w 1964 roku rozpoczął prace w Starej Dongoli już po trzech tygodniach natrafił na ruiny kościoła.
W 1965 profesor podjął wykopaliska w Nea Pafos na Cyprze, gdzie odkryto wspaniałą rzymską zabudowę willową z pięknymi mozaikami.
To również dzięki jego staraniom powstała w Kairze w 1959 roku Stacja Archeologii Śródziemnomorskiej, umożliwiającej koordynację prac wykopaliskowych w Egipcie.
Profesor wspominany jest jako zaangażowany, szanujący ludzi i zasady współżycia społecznego człowiek. Przykładem szacunku i przyjaźni jakimi darzyli go jego egipscy robotnicy, może być fakt przysłania mu paczki z żywnością przez nadzorcę robotników (raisa) z Edfu do obozu jenieckiego.
Profesor zmarł 1 stycznia 1981 roku. Co, to po sobie pozostawił jest nie do przecenienia. Założenie i rozwój Katedry Archeologii Klasycznej, liczne stanowiska wykopaliskowe, na których prace nadal kontynuują jego uczniowie, współpraca z czołowymi zagranicznymi ośrodkami i instytutami archeologicznymi, niezliczone publikacje. Wszystko to sprawiło, że profesor Michałowski uznany został za ojca polskiej archeologii śródziemnomorskiej.