Kubary Jan Stanisław (1846–1896), etnograf i przyrodnik. Stał się najwybitniejszym w skali światowej badaczem Mikronezji. W Hamburgu poznał bogatego armatora Cezarego Godeffroya, potomka hugenockiej rodziny francuskiej, który oprócz założenia kilku stacji handlowych na Pacyfiku wykazywał również znaczne zainteresowanie naukowe. 1 maja 1869 roku Kubary wyjechał z Hamburga na wyspy Oceanii, na których z dwoma krótkimi przerwami na wizyty w Europie miał pozostać 28 lat aż do przedwczesnej śmierci. Początkowo udał się na Samoa, gdzie przybył po 130 dniach morskiej żeglugi. Pod koniec kwietnia 1870 roku, już jako samodzielny pracownik terenowy, wyruszył na północ, do Mikronezji, która miała stać się jego głównym terenem działania. Pierwszym etapem były Wyspy Marshalla, a następnie Karoliny. Na wyspach Palau mieszkał dłuższy czas wśród tzw. łowców głów, w niektórych wioskach był pierwszym białym człowiekiem, który tam się pojawił. W takich warunkach zbierał okazy dla muzeów europejskich, prowadził obserwacje etnograficzne, opracował słowniki tubylczych języków, dokonywał odkryć przyrodniczych i archeologicznych, ustalał nomenklaturę wysp, wspinał się na góry i mierzył je, szkicował i poprawił mapy wysp, wreszcie prowadził dziennik i przy tych wszystkich zajęciach nieustannie dokształcał się naukowo. W Polsce najpełniejszą ocenę prac Kubarego dał Ludwik Krzywicki, który pisał: „Studia naszego ziomka nad społecznymi urządzeniami wyspy Mortlock lub Ponape, archipelagów bońskiego lub palauskiego, są przyczynkiem do nauki, który pozostanie na zawsze. Mówimy wyraźnie »na zawsze «, świadomi tego zwrotu”. I dalej „Wątpię, czy u nas pojęto dostatecznie całą wartość poszukiwań Kubarego”. Wybitny etnograf niemiecki Augustin Kraemer, autor dedykowanej Kubaremu monografii „Palau”, pisał: „dla zbadania Wysp Karolińskich Kubary położył nieśmiertelne zasługi”. Kubary zostawił bogaty dorobek piśmienniczy. W Niemczech i Holandii ukazały się trzy jego większe prace. Kubary zmarł na ulubionej przez siebie wyspie Ponape, gdzie prowadził plantację i zorganizował ponadto dobrze zaopatrzoną w książki pracownię naukową. Podczas wieloletniego pobytu w Oceanii dwukrotnie odwiedził Polskę, by wziąć udział w II i VI Zjeździe Lekarzy i Przyrodników we Lwowie (w roku 1875 oraz 1894). Na VI zjeździe oświadczył, że mimo drukowania prac w języku niemieckim reprezentuje na tak egzotycznym terenie polską myśl naukową.